Rozdział 02


      Klamka była zakurzona. Chyba nikt tu nigdy nie wchodził przez wieki. Drzwi skrzypiały, co dodawało większego strachu. Gdy małe wrota otworzyły się, uwagę Łucji i Edmunda przyciągnęło lustro. Podeszli. Nie było ono magiczne. Normalnie widzieli swoje odbicia. Przyjaciele zaczęli się śmiać. Myśleli, że naprawdę jest tu coś tajemniczego. Nagle po chwili ucichli z powodu czegoś dziwnego.

Layout by Neva